Geoblog.pl    zywiol    Podróże    Tajlandia 2010    Witamy w słonecznym Krabi :)
Zwiń mapę
2010
24
lut

Witamy w słonecznym Krabi :)

 
Tajlandia
Tajlandia, Krabi
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 9764 km
 
Nad ranem dojeżdżamy do dworca autobusowego w Krabi :) hmm trzeba przyznać że po jednej z najbardziej turystycznych miejscowości Tajlandii spodziewaliśmy się czegoś innego hehe :)Ogólnie dworzec wygląda jak opuszczony i jest dość mocno zaniedbany.

Zanim zdążyliśmy wyjść z autobusu nasze bagaże leżały już w przylegającym do dworca biurze podróży :) ach ta Tajlandia ;) Oczywiście Pan z biura zaproponował nam bardzo tani nocleg po 1200 BHT - 103 zł i transport do Ao Nang za 100 BHT - 8,6 zł od osoby. Trochę mieliśmy już obycie we wszystkim i wiedzieliśmy że stara się nas strasznie naciągnąć. Postanowiliśmy więc mu podziękować i zaraz po wyjściu z jego biura zaatakowali nas soghatewowcy ;) (trudne słowo :)) Dogadaliśmy się z jednym z nich i za 60 BHT - 5,16 zł od osoby miał nas zabrać do Ao Nang pod McDonalda (to taki tamtejszy punkt orientacyjny).

Mimo małej odległości Krabi od Ao Nang (około 25 km) jechaliśmy tam chyba ponad godzinę. Nie wiedzieliśmy że songhatew jeździ po całym mieście i zbiera ludzi aby się zapełnić poza tym nasz Pan kierowca odwoził jeszcze razem z nami swojego syna do szkoły która była nie po drodze ;) Jako że Marta nie czuła się najlepiej jadąc bokiem przez godzinę próbowałem poganiać naszego szefa ale bez skutku. Kiedy już dowiózł nas do Ao Nang wdałem się z nim w kłótnie i powiedziałem że nie zapłacę mu ustalonej ceny 60 BHT - 5,16 zł od osoby a ten na to że wezwie policję :) tak więc nie miałem innego wyjścia jak zapłacić całość, w końcu to nasza niewiedza jak działa songhatew do tego doprowadziła ;):) na szczęście Marcia czuła się już lepiej zaraz po dojechaniu więc nie było problemu.

W McDonaldzie zostawiliśmy dziewczyny a ja z Darkiem udałem się na poszukiwanie jakiegoś fajnego domku. Mieliśmy spisanych kilka adresów z internetu i ich współrzędne geograficzne a przy pomocy komórki i GPS-u staraliśmy się tam trafić. Po drodze znaleźliśmy bungalowy z A/C za 1000 BHT - 86 zł, poprzez Green View Village z ceną ponad 1600 BHT - 138 zł aż w końcu trafiliśmy do Friendly Bungalow umiejscowione ślicznie pod skałą w odległości 100-150 metrów od głównej ulicy a cena normalnie 800 BHT - 69 zł za wspaniały czyściótki domek z A/C. Dogadaliśmy się z Paniami Muzułmankami że bierzemy na kilka dni od razu i że idziemy po bagaże, ogólnie mieliśmy szczęście bo pozostałe 2 domki były już zajęte przez jakichś dziadków z Europy (prawdopodobnie Niemcy :) Ci to mają dobrze).

Po tym jak się wypakowaliśmy w Garden Bungalows (resorcik obok naszego dosłownie jakieś 30 metrów od naszych domków) wynajęliśmy skuterki za 200 BHT - 17,2 zł. Garden Bungalows prowadzi para Holender i Tajka ogólnie są bardzo przyjaźni szczególnie żona hehe :) energiczna i trochę szalona ;). Tak więc na naszych świeżo wypożyczonych skuterkach udaliśmy się na plażę.

Woda normalnie jak zupa jupiiiiiiii tego chcieliśmy :) poza tym trafiliśmy chyba na maksymalny odpływ bo dosłownie ze 100-150 metrów od brzegu mieliśmy wody po kolana aż można było dojść do skał i wysepek które normalnie są dostępne tylko łodzią :)

Po plaży udaliśmy się na mały rekonesans na skuterach obczaić okolicę i trafiliśmy na targowisko na którym było mnóstwo owoców niestety na nasze nieszczęście nie były one zbyt tanie :( pewnie z powodu dość dużej ilości białych którzy nawiedzali to targowisko :)

Później wracając rozglądaliśmy się za jakąś restauracją których w Ao Nang przy ulicy jest całe mnóstwo. No i znowu się udało trafiliśmy w dziesiątkę ekstra bar tuż przy ulicy za którą jest plaża, wielka porcja ryżu z warzywami za 50 BHT - 4,3 zł a także inne potrawy w cenach od 30 do 150 BHT po prostu miodzio. Najedliśmy się i na skuterach wróciliśmy do domków w których już czekało na nas wygodne łożeczko :) a jutro no cóż zobaczymy hehehe ;)
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (16)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
zywiol
Daniel Kowalczyk
zwiedził 5% świata (10 państw)
Zasoby: 70 wpisów70 0 komentarzy0 561 zdjęć561 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróże
28.01.2012 - 19.02.2012
 
 
16.02.2010 - 13.03.2010
 
 
16.06.2008 - 22.09.2008