Wcześnie rano zaraz po godzinie 7 czekał już na nas pod naszymi Bungalowami minibus, wyglądał całkiem przyzwoicie :)
Dowiózł nas do Krabi gdzie przesiedliśmy się w strasznie starego minibusa Isuzu którym w 10 osób + kierowca ponad 4 godziny tłukliśmy się do Pak Bara gdzie kierowca wysadził nas przy Pak Bara Pier o godzinie 12:30.
Tam okazało się że musimy kupić bilet do parku Tarutao za 200 BHT - 17,2 zł !!!!!!
Coś nie do pomyślenia wcześniej nie pobierano opłat ale widać ktoś zobaczył że to niezły utarg więc trzeba ściągnąć trochę kaski :( Rosyjscy turyści się trochę bużyli ale tak jak my w końcu się poddali i również zakupili brakujące bilety.
Speedboat wyruszył o godzinie 13:00 i po przystankach na wyspie Tarutao i jednej małej wysepce o godzinie 15:00 byliśmy już na Ko Lipe.
Tutaj muszę wspomnieć o pewnej komedii heh. Speedboat bowiem wysadza wszystkich na platformach oddalonych o jakieś 100-150 metrów od brzegu po czym turyści są zmuszeni wziąć Long Tail Boata za 50 BHT - 4,3 zł do plaży przy której właśnie zaparkował Speedboat po odpłynięciu od platformy :) hehe normalnie szał. Na szczęście my kazaliśmy się zawieść na Sunrise Beach tak więc opłynęliśmy Long Tail Boatem całą wyspę i zostaliśmy wysadzeni przy Gypsy Resort (600 BHT - 52 zł za noc).
Rozejrzeliśmy się trochę po wyspie i postanowiliśmy zaznać trochę luksusu i przenocować w Mountain Resort na pierwsze 2 noce za 1100 BHT - 95 zł za dzień.
Tak zakończył się kolejny wyczerpujący ale jakże ekscytujący dzień w trasie ;)